sobota, 24 grudnia 2011

Powitanie

Ehh.. ah.. ekhm... yyy.. noo...
Dnia dzisiejszego a raczej nocy nastał czas, w którym postanowiłem spróbować moich sił jako prowadzący bloga. Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie próbowałem tego typu przedsięwzięć. Może mój problem leży w tym, że używam maszynki do golenia i nie mam takiego wąsa jak Sauron100, co uniemożliwia mi prowadzenie video bloga, co za tym idzie zostaje mi opcja próbowania moich sił jako pisarz a raczej siedzący przed komputerem 19 letni student, który ma się czegoś uczyć i jak wiadomo walczy z tym jak może :)
Dobra, to może tyle preludium... Przejdźmy do istoty sprawy, żeby nie powiedzieć konsensusu, bo wyjdę na przesadnego intelektualistę, którym od małego chłopca chciałem być ale jakoś tak predyspozycje umysłowe mnie trochę ograniczały :p
Wielu z was z pewnością jest zachęcona do odwiedzania tej oto witryny, jednak muszę was zmartwić, moje wpisy nie będą tak ciekawe jak książka do matematyki, karta wzorów do fizyki czy też spis gradientów stężeń z książki chemicznej. Będę się starał poruszać problematykę filozoficzną, taką jak "-co zrobić jak mi się nie chcę? -nic", społeczną "na Pudelku pisali...", muzyczną "jak śpiewasz i słyszysz z pokoju obok nie drzyj się to znaczy, że jesteś rockmanem", religijną "Ksiądz Natanek uczy...", sportową "Robert Mateja jest u szczytu formy a reprezentacja Polski na pewno wygra Euro 2012", życiową "sprawdzam na zegarku która godzina a za 2 minuty zapominam która była i znowu sprawdzam", budowa i klasyfikacja bakterii... nieee, to może nie..., rzeczy ciekawe "wpływ nikotyny na prowadzenie pojazdu, solaria w Etiopii, wycinanie lasów w Amazonii" no i oczywiście zagadki XXI wieku takie jak "Gdzie jest krzyż?, Gdzie jest Ola? Olala?" i wiele, wiele, wiele a nawet wiele więcej ciekawych rzeczy. Czytając tego bloga będziecie mogli wyzwolić z siebie przeróżne emocje, od śmiechu poprzez śmiech aż do śmiechu. Będą też elementy przerażające, prawie takie jak oglądanie śmierci Taylor w Modzie na Sukces (3696 odc.) czy też Ostatnia Podróż Hanki, która dokonała żywota wjeżdżając w kartony, Haniu oto znicz dla Ciebie [*], niech Ci świeci na kartonowym niebie..., dobra to było głupie, wiem, już csiii. Zachęcam do czytania i komentowania (o ile się da) pisma, które napisałem będąc natchniony siła wyższą, czyli pracami zaliczeniowymi z geometrii wykreślnej i faktem, że rano 3eba będzie wstać. Jak już ktoś dobrnął do końca to tutaj wrzucam mały prezent, w postaci piosenki, która może kogoś przeniesie w lata 80 albo po prostu do lata :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz